Liczba stron: 520
Autor: Rick Riordan
Wydawnictwo:                                                     

Ocena: 9/10

Powitajcie nowych bohaterów i starych znajomych z Obozu Herosów w pierwszym tomie serii "Olimpijscy Herosi". Jej autor, twórca wielu bestsellerów Rick Riordan, naładował tę książkę niespodziewanymi zwrotami akcji, zagadkami i humorem, tworząc wielką opowieść o niesamowitych przygodach. Kiedy ją przeczytacie, będziecie niecierpliwie wyczekiwać następnego tomu.

Tym oto opisem wita nas pierwsze skrzydełko w książce. W sumie na tym opisie można polegać od samego początku. Sięgając po książkę wiedziałem, że na pewno się na niej nie zawiodę. Czytałem już wiele książek Ricka Riordana, między innymi całą serię "Percy Jackson i bogowie olimpijscy", której podsumowanie znajdziecie tutaj: KLIK oraz "Kroniki Rodu Kane", której podsumowanie również znajduje się na moim blogu: KLIK. Po książce można się spodziewać starego, dobrego Riordana. Mieszanina akcji, niesamowitego napięcia i humoru. Właśnie humoru. Autor ubarwił nim książkę, wplatając go między niespodziewane zwroty akcji, napięcie i wszystkie czynniki budujące dobrą fabułę książki. Na przykład dam imiona cyklopów ukrywających się w opuszczonej fabryce samochodowej. Byli to: Kanister, Lewar oraz Mama Uszczelka.

Bohaterowie w powieści są różnorodni, z jednej strony spotykamy się z tymi z "Percy'ego...", a z drugiej poznajemy nowych. I właśni na tych się skupię.
Jason ma problem. Kiedy budzi się w autobusie pełnym nastolatków, jadących na szkolną wycieczkę, nie pamięta niczego., Wszystko wskazuje na to, że ma dziewczynę, Piper, i najlepszego przyjaciela Leona. (...).
Gdzie właściwie jest? Jason nie wie nawet kim jest. Ktoś odebrał mu pamięć.
Piper ma swoją tajemnicę. Jej ojciec, słynny aktor filmowy, przed trzema dniami gdzieś zaginął, a ona ma sen, w którym tata ma jakieś kłopoty. (...) Piper, Jason i Leon zostają przeniesieni do miejsca zwanego Obozem Herosów. Piper musi znaleźć odpowiedzi na dręczące ją pytania.
Leo ma niezwykłe zdolności techniczne. Kiedy w Obozie Herosów, przydzielają mu domek pełen narzędzi i części maszyn, czuje się jak ew domu. Ale dzieją się również dziwne rzeczy. Wszyscy mówią o ciążącej nad domkiem klątwie i o jakimś chłopaku, który zaginął. Mało tego jego współtowarzysze twierdzą, że wszyscy - łącznie z nim - są dziećmi jakiś bogów. Czy to ma związek z utratą pamięci przez Jasona albo z tym, że Leo wciąż widzi jakieś duchy?

Podsumowując. Książka jest bardzo dobrą lekturą, na kilka wieczorów. Lecz nie polecam jej czytelnikom, którzy nie czytali "Percy'ego Jacksona...", ponieważ będą zdziwieni czytając najpierw to a później "Percy'ego...". Dlaczego? Ponieważ w wielkiej wojnie Tytanów w piątej część zginęło wielu bohaterów, a akcja tej książki dzieje się w krótkim czasie po zakończeniu wydarzeń z tamtej. Wiecie będzie później wiele pytań typu:
- To on zginął?!
A innym polecam, jak najbardziej. Pozdrawiam was! Michalo
P.S. Chciałbym uraczyć was jeszcze, jakże pięknym cytatem:

 "Pójdźmy na kompromis, dobra? Najpierw ich zabiję, a jeśli się okaże, że nie byli naszymi wrogami, przeproszę"

..................................................................................................................
Co tam u was? Jak minęły ferie, mi osobiście dobrze, już niedługo kolejne posty więc nie obawiajcie się! Mam jeszcze do was pytanie. Czy nie chcielibyście poczytać mojej twórczości z czasów drugiej klasy podstawówki. Ostatnią znalazłem te cenne rękopisy. Więc napiszcie w komentarzach, a ja się z wami żegnam! Pozdrawiam Michalo

Ta książka bierze udział w wyzwaniach:
- Czytam fantastykę
- 4 książki w ferie, 15 w wakacje