Czy znacie książkę, którą przeczyta i duży, i mały? Powieść, przy której dziecko przeżyje niezwykłą przygodę, a u prawdziwego miłośnika dobrej fantastyki wzbudzi ona podziw? Otóż tak, istnieje taka lektura! I nie jest to pojedyncza książka, tylko cykl liczący dwanaście tomów! Stworzył go australijski pisarz, który wcześniej, historię opisaną w tej serii, opowiadał swojemu synowi. Wiecie już o czym mowa? Oczywiście, że chodzi tu o "Zwiadowców", autorstwa Johna Flanagana. Moja przygoda z tą serią rozpoczęła się prawie trzy lata temu, kiedy to w małej księgarni zakupiłem pierwszy tom cyklu. Od tamtej pory moja przygoda ze "Zwiadowcami" trwa i dzisiaj chciałbym opowiedzieć Wam o ich trzecim tomie - "Ziemia skuta lodem". Wybierzmy się więc na wyprawę do tego niezwykłego świata! 

Will i Ewanlyn zostają porwani podczas bitwy zaprezentowanej w drugim tomie ("Płonący most"). Płyną do Skandii, na pokładzie wilczego okrętu, jako jeńcy groźnego wojownika jarla Eraka. Halt, mistrz i nauczycie młodego zwiadowcy, złożył przysięgę, iż oswobodzi ulubionego ucznia. Uczyni więc wszystko, by tej przysięgi dotrzymać - gotów jest posunąć się nawet do wypowiedzenia posłuszeństwa samemu władcy - królowi Duncanowi. Skazany na banicję, zmierza na Północ, pokonując rozległe ziemie Galii. W tej wędrówce towarzyszy mu Horace. Podróż nieustannie opóźniają jednak rycerze-rabusie. Horace nieźle sobie z nimi radzi, a jego biegłość w sztuce walki niektórych ludzi napawa lękiem, innych natomiast nadmiernie zadziwia. W rezultacie ich podróż nieoczekiwanie się przedłuża.

Po trzecią cześć "Zwiadowców" sięgnąłem na "odluzowanie" się po morderczej "Nowej wiośnie" Roberta Jordana. Wiedziałem, że czeka mnie książka z grona:"Lekkie, łatwe i przyjemne", czyli świetna pozycja na wakacje. Nie zawiodłem się. "Ziemia skuta lodem" prezentuje dwa główne, równolegle rozgrywające się wątki - Willa i Ewanlyn oraz Halta i Horace'a. Mimo, iż jedni przez całą powieść próbują odnaleźć drugich, wszyscy przeżyją niezwykłą przygodę. Pióro Flanagana charakteryzuje już wcześniej wspomniana lekkość oraz łatwość z jaką opisuję swoich bohaterów. Mimo, że książka jest zbudowana na prostym schemacie, ma w sobie to coś, czego brak w wielu lekturach, więc śmiało może konkurować nawet z największymi powieściami gatunku. To pomysł i jego umiejętne wykonanie. "Zwiadowcy" to nie kolejna pozycja opierająca się na: elfach, krasnoludach i goblinach. Flanagan stworzył świat na podobieństwo średniowiecznej Europy. Zamieszkują go ludzie, czasami będący odmiennych charakterów, obyczajów i przekonań. Kiedy zamknąłem oczy, w mojej wyobraźni utworzył się obraz średniowiecznych zamków i rycerskich pojedynków. "Zwiadowcy" to coś dla miłośników low fantasy, gdyż na próżność szukać tu magii, a w "Ziemi skutej lodem" nawet dziwacznych stworów. 

Książki z serii "Zwiadowcy" nie należą do powieści, które po przeczytaniu odchodzą w niepamięć. Tutaj dłuższy czas po zakończeniu lektury rozważa się całość, aby dogłębniej zrozumieć przesłanie książki, a jest ono głębokie. Johna Flanagan uczy nas przyjaźni i poświęcenia. Ktoś powie:"Przecież tego uczy każda, nawet najprostsza baśń!". Ale "Zwiadowcy" mają w sobie o wiele więcej. Przekonacie się, jak przeczytacie. Wejdźcie w ten świat! Jedyną,a le dość małą wadą jest to, że na pierwszych stronach mamy wrażenie, że całość jest trochę przesłodzona, potem jednak wszystko się uspokaja i mamy do czynienia z prawdziwą fantastyką. Polecam zapoznać się z całą serią, ponieważ na pewno nie pożałujecie. Oceniam zasłużonym 8+/10.

Liczba stron: 331
Gatunek: Fantasy 
Cykl: "Zwiadowcy"
Tom: 3
Tytuł oryginalny: "Rangers's Apprentice. The Icebound Land"
Oprawa: miękka
Wydawnictwo: Wydawnictwo Jaguar
Ocena: 8+/10
Cena okładkowa: 32,90 zł
Wyzwania:
- Czytam fantastykę
- Przeczytam tyle, ile mam wzrostu (+2,4 cm)
 - 52 książki 2014