Z Królową Kryminałów moje pierwsze zderzenie miało miejsce niespełna dwa miesiące temu, kiedy to z przymusu szkolnego przeczytałem jej powieść "Morderstwo w Orient Expressie". Jako, iż było to udane spotkanie postanowiłem po raz kolejny sięgnąć po książkę autorstwa Agathy Christie. Tym razem mój wybór padł na książkę okrzykniętą jej najlepszym kryminałem. Brzmiało bardzo zachęcająco, więc postanowiłem sprawdzić czy to prawda, czy też zwykła ściema marketingowa. Dzisiaj zabieram Was na wyprawę na Wyspę Żołnierzyków, aby zbadać serię zagadkowych zgonów, aby dowiedzieć się kto stoi za tym okrutnym czynem. 


"Raz dziesięciu żołnierzyków pyszny obiad zajadało. 
Nagle jeden się zakrztusił - i dziewięciu pozostało."

Dziesięć osób podejrzanych o rozmaite morderstwa zostaje zaproszonych przez tajemniczego gospodarza do domu na Wyspie Żołnierzyków. Gdy ginie druga z nich, pozostali zdają sobie sprawę, że to, co początkowo uważali za nieszczęśliwy wypadek, jest dziełem zabójcy. Postanawiają przeprowadzić śledztwo i odkryć tożsamość mordercy. Nie jest to proste, gdyż nikt nie ma alibi. Odizolowani od świata, na małej wyspie, z której nie ma ucieczki umierają jeden po drugim w sposób opisany w dziecięcej rymowance, którą ktoś wywiesił w ich pokojach. 

"Siedmiu żołnierzyków zimą do kominka drwa rąbało.
Jeden zaciął się siekierą - sześciu tylko pozostało."

Moją recenzją chciałbym potwierdzić to, że ta książka jest faktycznie najlepszą książką Agathy Christie. Jest napisana mistrzowskim językiem, przy czym zawiera doskonałe opisy. To wszystko komponuje się w jedną całość i stwarza niezwykły klimat. Książka wciągnęła mnie do głębi, a na ogół nie czytam szybko, ponieważ wolę delektować się lekturą. Tą połknąłem w niespełna dwa dni. Mimo, iż na początku można nieźle pogubić się w bohaterach, to książka jest niesamowita i utrzymuje swój poziom aż do ostatnich stron. Tutak detektywem staje się czytelnik, który na podstawie poszlak i wskazówek rozwiązuje zagadkę tajemniczych i okrutnych morderstw i typuje tego, który mógł tego dokonać. Powieść czyta się jak horror, gdyż nigdy nie wiadomo, kto zginie kolejny, a lista jest długa. 

 "Czterech dzielnych żołnierzyków raz po morzy żeglowało.
Wtem wychynął śledź czerwony, zjadł jednego, trzech zostało."

Tak jak w przypadku "Morderstwa w Orient Expressie", tak i w "I nie było już nikogo" Christie ujawnia nam właściwego zabójcę na ostatnich kartach powieści. Polecam tą książkę każdemu fanowi kryminałów, który jeszcze jej nie przeczytał oraz wszystkim, którzy chcą rozpocząć przygodę z tym gatunkiem. Ta powieść jest bardzo dobrym rozwiązaniem dla ludzi, którzy tak jak ja, dopiero zaczynają rozwiązywać kryminalne zagadki. Po przeczytaniu dwóch książek mogę powiedzieć jednogłośnie Agatha Christie jest świetna! 

"A ten jeden, ten ostatni. Tak się przeją dolą srogą.
Że aż z żalu się powiesił, i nie było już nikogo."
  
Liczba stron: 213
Gatunek: Kryminał
Cykl: Klasyka kryminały (Agatha Christie)
Tom: ?
Tytuł oryginalny: "And Then There Were None"
Oprawa: miękka (ze skrzydełkami)
Wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
Ocena: 9,5/10 (za początek)
Wyzwania: 
- 52 książki 2014