Brytyjskiego zespołu Queen najprawdopodobniej nie trzeba nikomu przedstawiać. W latach 70-tych i 80-tych przeboje takie jak: "We will rock you", "We are the champions", czy "Bohemian Rhapsody"  królowały na listach przebojów na całym świecie, a i we współczesnych nam czasach, często można je jeszcze usłyszeć. Obecnie, na tej muzyce wychowuje się już kolejne pokolenie ludzi. Mark Blake, autor recenzowanej już wcześniej przeze mnie biografii Pink Floyd - "Prędzej świnie zaczną latać", tym razem wziął  na tapetę Królową. "Świnie..." okazały się być dobrym przykładem kompletnej biografii, czy i tak jest w przypadku "Królewskiej historii"?

Mark Blake to dziennikarz muzyczny, redaktor i biograf. Tworząc "Królewską historię" przeprowadził rozmowy z zarówno trzema żyjącymi do dziś członkami zespołu, jak i urozmaicił ją o wiedzę nabytą, między innymi z wywiadów, udzielanych przez szkolnych kolegów Mercurego, czy też zapomnianych basistów i technicznych grupy. 

Pierwszą istotna rzeczą, o której należy wspomnieć przy omawianiu "Królewskiej historii Queen" jest zwięzłe zebranie wszystkich, ważnych dla prawdziwego fana, informacji. W związku z tym w biografii znajdziemy opis dzieciństwa i dorastania każdego z członków grupy, moment ich poznania, cały przebieg kariery, aż po jej burzliwy koniec, spowodowany śmiercią Mercurego. "Królewska historia" jest przelaną na papier opowieścią setek osób, które pojawiły się w życiu zespołu, przez 20 lat jego istnienia. Całość jest napisana bardzo przystępnym językiem, bez zbędnej monotonii. Sprawia to, że książka zasługuje na miano dobrze napisanej biografii. 

Głównym minusem "Królewskiej historii" są jej zbyt toporne rozdziały, obejmujące czasami nawet 60 stron drobnego druku, co okazuje się męczące, gdyż po nawet stosunkowo krótkiej przerwie w lekturze, nie jesteśmy w stanie złapać kontekstu, będąc przytłoczeni przez masę informacji. Również warto zaznaczyć, że nawet świetnie napisana biografia nie obędzie się bez wiejących nudą momentów. W tym przypadku nie towarzyszą nam one zbyt często, ale należą do zmory "Królewskiej historii".

Mając do dyspozycji tak potężne źródło informacji, każdy prawdziwy fan zespołu powinien być usatysfakcjonowany. Biografię momentami czyta się jak świetną "przygodówkę", poznając perypetie czwórki bohaterów, którzy przez wiele lat przeżywają rozmaite przygody w muzycznym świecie. Sprawia to, że ukazany moment śmierci wokalisty pogrąża czytelnika w smutku. Osobiście czułem się, jakby zginął główny bohater świetnej książki. 

Co ciekawe, Mark Blake nie zakończył swojego dzieła na tym tragicznym wydarzeniu. Koniec biografii wieńczy opowieść o reaktywacjach zespołu i związanych z tym trasach koncertowych. Dla mnie, jako fana, jest to pewnego rodzaju wisienka na torcie, czekająca cierpliwie i dająca nadzieję, że największy zespół XX wieku będzie grał do samego końca. 

Słowem końca zaznaczam, że "Królewska historia" usatysfakcjonuje zarówno zagorzałych fanów zespołu, jak i tych, którzy chcieliby pogłębić swoją wiedzę na temat Królowej. Jeżeli po lekturze będzie Wam mało, polecam książkę "Queen - nieznana historia", będącą wspomnieniami głównego technicznego grupy - Petera Hince'a, który miał swój wkład również w tą biografię. 

Wydawnictwo: Sine Qua Non 
Liczba stron: 477
Cykl wydawniczy: - 
Autor: Mark Blake  
Ocena: 8/10 

Za możliwość przeczytania serdecznie dziękuję 
Wydawnictwu Sine Qua Non!