Trzy lata już minęły, jak jeden dzień... Ale zaraz, zaraz. Kiedy? Pamiętam moment, gdy jako szóstoklasista założyłem tego bloga i właściwie nie widziałem jako takiej przyszłości w tym co robię. To miało być krótkotrwałe zajęcie na wakacje, a tymczasem siedzę w tym już ponad trzy lata. Moje pisanie było pierwotnie na bardzo niskim poziomie, jednakże z wpisu, na wpis zacząłem coraz bardziej kształtować mój styl i poprawność języka.
W tym wspomnieniowym poście chciałbym przede wszystkim podziękować wszystkim osobom, które przez te trzy lata przewinęły się Kulturę... W szczególności zaś tym 127 osobom z licznika obserwatorów, którzy stale tu bywają. Dziękuję z całego serca, możliwe, że bez Was nie pisałbym teraz, tylko rzucił to już dawno temu.
Specjalnie z okazji urodzin przygotowałem krótką oś czasu, która przedstawia najważniejsze etapy kształtowania Kultury według Michała, aż do obecnego momentu.
8 czerwca 2012 r. - utworzenie bloga, jeszcze pod nazwą Magia książek. Ukazuje się pierwszy post - opowieść o zupełnie nieznanej książce, zupełnie nieznanego autora. Zero odgłosu.
lipiec 2012 r. - pojawiają się pierwsze komentarze i pierwsi obserwatorzy.
październik 2012 r. - ogłoszenie pierwszego konkursu. Okazja zacna - 1000 wyświetleń i 10 obserwatorów.
listopad 2012 r. - pokazuję biblioteczkę i "relacjonuję" pierwsze wydarzenie - Falkon 2012.
styczeń/luty 2013 r. - zawiązanie pierwszej współpracy recenzenckiej. Recenzja pełna emocji, bo przecież dostałem coś za darmo.
sierpień 2013 r. - kolejny konkurs, kolejne współprace.
listopad 2013 r. - pierwsza poważna relacja (Falkon 2013) + kolejny konkurs
W 2013 roku wydłużyłem recenzje, nawiązałem wiele, utrzymujących się do dzisiaj współprac i zmieniałem nazwę bloga na Kultura według Michała.
rok 2014 - pojawiają się nowe serie, a co za tym idzie, blog przestaje gościć tylko moli książkowych. Pojawiają się relacje i recenzje z prawdziwego zdarzenia.
Jeszcze raz dziękuję!
Michał Oleksa
Kurczę, jest czego pogratulować. Szczególnie tego zapału i rozwoju własnego warsztatu pisarskiego - zerkając na Twoje stare posty naprawdę widoczna jest zmiana, dostrzegalne jest to, jak Twój styl ewoluował, stawał się powoli coraz dojrzalszy. Podoba mi się, że w tak młodym wieku zacząłeś to robić i nie zrezygnowałeś, lecz się samodoskonaliłeś - piękna postawa. Gratuluję tych trzech lat i życzę wielu kolejnych! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, trzy lata to szmat czasu. :) Sama dopiero na jesień będę świętować taką rocznicę. ;) Nie wiem, czy byłabym wstanie nawet w takim skrócie napisać, co działo się na moim blogu, więc gratulacje. ;) Może znów pokarzesz zdjęcia biblioteczki? Takie porównanie sprzed lat. :) Kolejnych rocznic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
A ja muszę Ci podziękować, bo gdyby nie Ty, pewnie nie zaczęłabym przygody z własnym blogiem, do którego właśnie Ty mnie zachęciłeś i namówiłeś. Jestem z Ciebie dumna!
OdpowiedzUsuńMama
Gratuluję! :D
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych jubileuszy! :)
Dziękuję wszystkim za tak serdeczne komentarze! To na prawdę bardzo budujące!
OdpowiedzUsuńGratuluję trzech lat :) Mój blog obchodził niedawno pierwsze urodziny i już nie mogę się doczekać trzeciej rocznicy :)
OdpowiedzUsuńŻyczę sukcesów i kolejnych udanych blogowych lat :)
Dopiero co natknęłam się na Twojego bloga, jednak patrząc na podobną 'grupę wiekową' i tematykę książek mogę powiedzieć, że będę tutaj zaglądać. Gratuluję 3 lat blogowania, gdyż to naprawdę szmat czasu :O
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania ;)
ksiazkowepodroze.blogspot.com