Fot. Michał Oleksa 
Boże Narodzenie od kilku lat zaczyna przybierać wymiar wielkiego marketingowego święta. Kiedy po uroczystościach Wszystkich Świętych ze sklepowych półek znikają kwiaty i znicze, w magazynach czekają już bożonarodzeniowe ozdoby, choinki, bombki i prezenty. Wielkie centra handlowe, rozświetlone blaskiem lampek, kuszą kupujących nieustającymi promocjami przy akompaniamencie "Last Christmas" i w towarzystwie Świętego Mikołaja. Ludzie, stłoczeni w wielką masę dają się manipulować świątecznym wyprzedażom i obniżkom cen. Pędzą. W tym pośpiechu nie znajdują jednak miejsca dla siebie i innego człowieka. 

Lubię jednak niektóre aspekty komercyjnych Świąt. Po pierwsze - wszystko to skutecznie buduje atmosferę oczekiwania. Te ozdoby, reklamy i piosenki sprawiają, że odliczam dni, a potem godziny do najważniejszego momentu - Bożego Narodzenia - święta pełnego radości i rodzinnego ciepła. Czasu, kiedy zapominamy o pośpiechu i w spokoju zasiadamy do stołu, ciesząc się wspólnie spędzonymi chwilami. Niestety wielu nie rozumie istoty Świąt. Gnani przez nieustanne przygotowania, dbają o to, aby wszystko wyszło jak najlepiej. Nie dostrzegają prawdziwej wartości i znaczenia tych wyjątkowych dni, błądząc w sztucznej radości i udawanej serdeczności. Czy właśnie tak powinno wyglądać prawdziwe Boże Narodzenie? 

W otaczającym nas świecie przestaliśmy zauważać jedną zmianę, która została wtłoczona do myślenia Polaków. Mianowicie zniknęła nazwa Boże Narodzenie, będąca kwintesencją tych grudniowych dni. Jej miejsce zastąpiła medialna papka, którą szybko zaczęły chłonąc masy. Święta. Idą święta. Kup prezenty na święta. Weź pożyczkę na święta. Święta to cudowny czas, kup nasz produkt... Czemu nikt tego nie zauważył? Czemu tak łatwo dajemy się manipulować? Czy w człowieku pozostało prawdziwe, skryte "Ja"? Chcemy być jak wszyscy, ale czy to czyni nas szczęśliwymi? Nie, ale bardzo trudno odejść z tłumu. 
Ten niezwykły czas 
To od nas zależy jak spędzimy Boże Narodzenie. Pamiętajmy jednak, aby nie ograniczać świętowania tylko do tych trzech dni w roku i częściej zatrzymywać się, cieszyć chwilą. Częściej spotykać się z rodziną i po prostu rozmawiać, bo inni tak często potrzebują bliskości. Może w tym roku jest już za późno, ale pomyślmy o tym w przyszłych latach. Zastanówmy się co w Świętach, nie tylko Bożego Narodzenia, jest najważniejsze. Co wybierzemy, dokonując moralnego wyboru. Stuprocentowe przygotowania, napięcie i chłód, czy czas na odpoczynek i zatrzymanie oraz rodzinne ciepło? 

Mi pozostaje życzyć Wam wszystkim miłego świętowania kończących się już świąt Bożego Narodzenia. Niech nadchodzący Nowy Rok przyniesie same owocne plony oraz wykonane postanowienia. We wszystkim pamiętajcie jednak o swoich bliskich - bo w przyszłości możecie żałować nieprzemyślanych decyzji i złych życiowych wyborów.

Watro poświęcić czas rodzinie, szczególnie w Święta