Fot. Piotr Jaruga/Kurier Lubelski Kulturalny Lublin to seria, w której przedstawiam Wam artystyczne oblicze mojego miasta, a jednocześnie obalam mit, będący powtarzającym się stwierdzeniem wielu młodych lublinian - "Tu się nic nie dzieje!". W ramach tego cyklu ukazywać się będą: relację z wielu wydarzeń i ich zapowiedzi, a także opisy interesujących i inspirujących miejsc w tym pięknym mieście, gdzie kultura aż tętni życiem. Kilka tygodni temu w Lublinie pojawiła się informacja o tym, że "upadnie Mur Lubelski". Pod tą tajemniczą nazwą, odwołującą się
W XX wielu popkultura przedstawiła nam jednolity model superbohatera. Stało się to za sprawą dwóch komiksowych gigantów, którzy weszli na rynek w późnych latach 30. Wydawnictwa Marvel oraz DC utrwaliły ich jako ludzi o niezwykłych, ponadprzeciętnych umiejętnościach, którzy walczą ze złem i chronią przed nim bezbronnych mieszkańców miasta. Współczesny świat pokochał superbohaterów; powstały filmy, seriale oraz rozmaite gadżety z ich wizerunkami. Jednak czy zawsze musi być tak miło i cukierkowo? Czy muszą oni czynić dobro, służyć za przykład i być ikonami?
Tydzień po zakończeniu Falkonu - największego festiwalu fantastyki po wschodniej stronie Wisły przychodzę do Was z drugą częścią fotorelacji. Zapraszam do oglądania zdjęć :) Akredytacja przebiegała bardzo płynnie i sprawnie Wystawa modeli Wraz z "Demem" :) Gry, gry i inne gry Robi się tłoczno Jeszcze więcej gier
Press - bo lubię się chwalić :) W ubiegłą niedzielę (8 listopada) zakończył się XVI Festiwal Fantastyki Falkon w Lublinie. Cały weekend spędziłem w świecie fantastyki, z którego nie chciałem uciec po żadnych pozorem. Pragnąc ocalić wspomnienia przygotowałem dla Was sporo materiałów, które będę stopniowo zamieszczać. Dziś czas na pierwszą część fotorelacji! Gadżety i akcesoria dla każdego Millenium Falcon na Falkonie :) Sobotni poranek - na razie nie ma tłumów Pociągi! Oczywiście przegrałem... Szanuj ludzi, którzy grają w Talisman
Zdefiniowanie przyszłości jest bardzo trudne, ponieważ nikt nie wie co wydarzy się, na właśnie... Jutro? Za 2 lata? Za 100 lat? Rozmaici pisarze już od dawna starają się przybliżyć nam swoją wizję przyszłości, tworząc w nurcie science-fiction. Czytając dziś przewidywania o wyglądzie świata współczesnego, stworzone pięćdziesiąt lat temu zadajemy sobie pytanie: „Jak wiele się spełniło?”. Niezwykle ciekawą wizję początku XXI wieku zaprezentował John Brunner w swojej powieści - „Wszyscy na Zanzibarze”, wydanej po raz pierwszy w 1968 roku. W dzisiejszych spotkaniach z literaturą przedstawię