Dawno mnie tu nie było. Trochę to wszystko zaniedbałem, to fakt. Ostatni post zdążył się już pokryć grubą warstwą kurzu, a masa pomysłów, która pojawiła się w głowie ustąpiła miejsca wielu innym sprawom. Szkoda, bo lubię tu wracać. Mieć nadzieję. Wierzyć w to, że gdzieś tam ktoś przeczyta te słowa. Przeczyta, zrozumie, może weźmie do siebie. Przecież daję wolny wybór. Brak pisania pozostawił we mnie dziurę. Tu jest mój kawałek świata, tu mogę wyrażać siebie. Tutaj ja, spośród milionów innych, staram się stworzyć coś naprawdę wyjątkowego. To miejsce, do którego zapraszam każdego.

Przez ostatni miesiąc wydarzyło się naprawdę dużo. W większości miało to wpływ na moją dłuższą nieobecność. Cenny czas pochłonęła przede wszystkim nauka - drugi etap olimpiady historycznej i kończący się semestr. Nie potrafię sobie wyobrazić, jak szybko mija czas. Galopując przez życie, często nie zauważam jak ważne jest, aby czasem się zatrzymać.

W głowie mam mnóstwo pomysłów, zobowiązań i postanowień, które mam plan zrealizować. Jest to realne, brakuje tylko motywacji. Głównym marzeniem na ten rok jest osiągnięcie progu 100 tysięcy wyświetleń bloga. Planuję także rozwinąć serię o Lublinie oraz wprowadzić Twarze kultury - rozmowy z mniej, lub bardziej znanymi ludźmi zajmującymi się jej tworzeniem. 

Chcę również zrealizować wiele nowych pomysłów, o których będę informować na bieżąco, oraz zmienić szablon i wykupić domenę. Idę na głęboką wodę, wiem. Ale zawsze staram się, aby ten jeden mały kącik w internecie był jak najbardziej wypielęgnowany. 

Wśród planów na najbliższe tygodnie znajdują się: recenzje, więcej artrykułów i felietonów oraz Kulturalnego Lublina. Wystarczy czekać, być cierpliwym, doceniać i być docenionym. 

Pragnę również przedstawić muzyczną relację z ubiegłorocznego Festiwalu Fantastyki Falkon, która dziś zagościła na moim kanale YouTube. 


Dziękuję, że jesteście i zapraszam na kolejne spotkania :)
Michał Oleksa 2016