To co teraz piszę przychodziło do mnie długo i jest sumą wielu obserwacji, ale przede wszystkim własnych doświadczeń i emocji. Miasto wielokrotnie ze mną rozmawiało, przychodząc do mnie i prosząc o opowiedzenie swojej historii, spisania rytmu i odtworzenia jego melodii. Bo to wszystko ma w sobie jakąś magię, która raz widoczna od razu, a czasem schowana między blokami, zaułkami i ulicami - hipnotyzuje i kieruje do przemyśleń. Miasto - twór budzący zachwyt już od wieków - to właśnie nim zachwycał się w dwudziestoleciu międzywojennym m.in. Tadeusz Peiper, twórca manifestu "Miasto. Masa. Maszyna". To o nich piszą, śpiewają i tworzą najwięksi, a pewien bloger z Lublina też ma coś do powiedzenia.